Jeśli ktoś głosi otwarcie i jednoznacznie między innymi to, że chrześcijanie i marksiści powinni ze sobą "dialogować w celu wypracowania wspólnej etyki społecznej" - tzn. jeśli ktoś głosi otwarcie i jednoznacznie potrzebę powstania syntezy Bożej ewangelii i diabelskiej ideologii - ten nie ma nic wspólnego z Kościołem założonym przez Chrystusa, z wyjątkiem tego, że próbuje go w wyrachowany sposób zniszczyć poprzez konsekwentne sianie zamętu i zgorszenia połączone z zachowywaniem wizerunkowych pozorów.
Natomiast niekończące się próby uprawiania logicznej ekwilibrystyki usiłujące tłumaczyć podobne stwierdzenia "błędami komunikacyjnymi", "niefortunną ignorancją", "duszpasterską nieroztropnością" czy "ekstrawagancką dyplomacją" grożą niestety popełnieniem gwałtu na zasadzie niesprzeczności i popadnięciem w stan duchowej schizofrenii, przed którą należy wszystkich solennie przestrzegać, jako że od pewnego momentu wydobycie się z jej okowów może graniczyć z cudem.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment