Najgroźniejsza dla ludzkiego ducha jest nie tyrania fizycznych represji czy doktrynerskich nakazów, tylko samozadowolonego błazeństwa. Pierwsza może obudzić w swoich ofiarach samoobronny heroizm, a druga samoobronną mądrość, podczas gdy trzecia zabija w swoich ofiarach nawet zdolność rozumienia owych pojęć, lub też, co gorsza, utożsamia heroizm z błaznowaniem wyjątkowo jazgotliwym, a mądrość z błaznowaniem wyjątkowo cynicznym.
Stąd o ile dwie pierwsze z wyżej wymienionych tyranii giną na ogół w wyniku gwałtownego zamachu, o tyle ostatnia obumiera przeważnie wskutek przewlekłego samobójstwa. Najlepszą więc rzeczą, jaką można zrobić w jej obliczu, jest tak wytrwałe i opanowane dbanie o rzeczy poważne, żeby w każdym z nią kontakcie okazywała się ona tym, czym w istocie jest: efemeryczną nierzeczywistością niezdolną do zniszczenia czy nawet naruszenia niczego, czego z własnej woli nie wystawi się na jej działanie.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment