W opublikowanym w "The Spectator" artykule Matta Ridleya nt. przebiegu powstawania w laboratorium w Wuhan gwiazdorskiego drobnoustroju pada zdanie, że w świetle dostępnych faktów jego powstanie w tymże laboratorium nie jest już żadną "hipotezą", tylko niemalże oczywistością ("slam dunk revelations").
Tym samym media głównego nurtu przeszły w ciągu dwóch lat od etapu globalnie skoordynowanej cenzury i kampanii zagłuszającej kierowanej przeciw "szalonym teoretykom spiskowym" do mówienia tego samego, co owi "teoretycy spiskowi" mówili od samego początku festiwalu chińskiej grypy - tzn. wtedy, kiedy, w przeciwieństwie do dnia dzisiejszego, takie stwierdzenia miały naprawdę istotną wartość ostrzegawczą. Niniejszym największy i najbardziej bezczelny PSYOP w historii ludzkości oficjalnie dobiegł końca.
Kluczowe jest przy tym to, że rzeczone osoby, wystosowując podobne ostrzeżenia, nie miały ani nie potrzebowały żadnej tajnej i dopiero stopniowo wyciekającej wiedzy laboratoryjnej. Zamiast tego wystarczała im zupełnie jawna wiedza na temat tego, że samozwańczy "władcy świata" toczą z ludzkością psychopatyczną grę, w której jedną z kluczowych reguł jest otwarte ogłaszanie światu swoich kolejnych ruchów. Ogłoszeń zaś takich było co nie miara: "Wydarzenie 201", Milken Institute Future of Health Summit, jeźdźcy Apokalipsy i łuskowiec na okładce "The Economist", perory Fauciego o tym, że za prezydentury Trumpa dojdzie do "wyzwania w obszarze chorób zakaźnych", tweet Gatesa o tym, że nadchodzący rok (2020) będzie świetny dla przemysłu biopreparatowego itd., itp.
Jako że jednak absolutnie żaden z owych "władców świata" nie stanął nawet przed sądem, a co dopiero za kratami, to, czy ludzkość odrobiła lekcję z festiwalu chińskiej grypy, czy też pozostaje równie ślepa, jak była w swej masie przed tym epizodem, okaże się dopiero wtedy, gdy "gra" zostanie wznowiona według tego samego skryptu. Pozostaje mieć nadzieję, że większa część społeczeństwa zda się tym razem na prowadzenie Opatrzności, a nie łapserdaków rojących o uzurpowaniu sobie Jej pozycji.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment