Czym jest słynny ChatGPT i jego pochodne? Najprościej można by je zdefiniować jako automatyczne generatory plagiatów połączone z aplikacją maskującą plagiaty oraz funkcją sprawdzania pisowni i gramatyki. Innymi słowy, są to programy przeszukujące pobrane z Internetu bazy danych pod kątem dyżurnych odpowiedzi na zadane pytania, kopiujące owe odpowiedzi, nieznacznie modyfikujące ich formę (zmieniając szyk zdań, zastępując poszczególne słowa ich synonimami itp.) i, jeśli zaistnieje taka potrzeba, poprawiające ich pisownię oraz gramatykę.
Nic dziwnego, że są to urządzenia idealne do masowego produkowania sztampowych tekstów, takich jak szkolne wypracowania, słownikowe definicje, zajawki reklamowe czy informacje prasowe. Nie ma natomiast w ich działaniach nic "inteligentnego" ani tym bardziej "twórczego": i pod tym względem sytuacja nie zmieniłaby się ani na jotę nawet wówczas, gdyby dysponowały one nieskończenie większą mocą obliczeniową.
Czy owe skądinąd pożyteczne zabawki, obnażające kompletnie odtwórczy charakter dużej części czynności piśmiennych dzisiejszego człowieka, zasługują więc na ten poziom uwagi, zadumy, a czasem wręcz podziwu, jaki ostatnio się im poświęca - na to pytanie niech już każdy odpowie sobie sam. Nie sposób oprzeć się tu jednak wrażeniu, że każda rzetelna odpowiedź w tej kwestii powinna nawiązywać nie do tego, w jakim stopniu wzrosła na przestrzeni lat wiedza człowieka na temat zdolności obliczeniowych maszyn, ale do tego, w jakim stopniu w tym samym czasie proporcjonalnie zmalała wiedza człowieka na temat zdolności umysłowych jego samego.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment