Tzw. darmowa opieka medyczna jest w większości przypadków tożsama z darmowym wysłaniem do kolejki oczekujących na naturalną śmierć. Tak przynajmniej przedstawia się kwestia w przypadku socjalizmu medycznego o korzeniach siermiężno-proletariackich, który - jak się retrospektywnie okazuje - wyniszcza przede wszystkim ciało.
Tymczasem o krok dalej idzie socjalizm medyczny o obliczu ckliwo-infantylistycznym, którego upiorną specjalnością jest rozmiękczanie i mordowanie duszy. Tenże socjalizm - który swoje potworne oblicze obnażył dopiero stosunkowo niedawno, a którego głównym poligonem jest Kanada - tych, co doczekali się przyobiecanej im "darmowej opieki" poddaje następnie psychologicznym torturom mającym skłonić ich do przekonania, że najtańszą i najskuteczniejszą procedurą leczniczą jest wspomagane samobójstwo.
Niezaskakujący wniosek, jaki płynie z powyższego modus operandi, brzmi następująco: socjalizm jest kluczowym filarem "cywilizacji śmierci", którego ostatecznym i coraz zuchwalej obnażanym rezultatem jest nie tylko gospodarcza ruina, ale też całkowita, diaboliczna inwersja wartości na każdej możliwej płaszczyźnie, włącznie ze sferą duchowej godności ludzkiego życia. Innymi słowy, socjalizm w swojej najpełniejszej postaci nie tylko zabija człowieka sztucznie wywołanym głodem i nędzą, ale też czynnie nakłania go do zabicia samego siebie sztucznie wywołaną apatią i beznadzieją.
Świadomość tego faktu powinna sprawić, że nawet ci, w których najwyższe obrzydzenie wzbudzała już nawet jego dawna, siermiężno-proletariacka forma, zwielokrotnią swój zapał w bezpardonowej walce z tym potworem i dołożą jeszcze większych starań, żeby skrupulatnie wyrugować wszelkie jego wpływy ze swojego otoczenia. Wtedy bowiem, nawet jeśli ludzką siłą nie pokona się owego monstrum w stu procentach, będzie się miało kojącą satysfakcję z tego, że nie dopuściło się do swojej części świata jego najbardziej i najgłębiej śmiercionośnych mutacji - a to już w ludzkiej perspektywie znaczny i chwalebny tryumf.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment