Jeśli coś wygląda jak zło, brzmi jak zło i działa jak zło, to niewątpliwie jest to zło i należy mu się jednoznacznie przeciwstawiać. Nie należy jednak przy tym zapominać, że zło ma wiele postaci i rozgrywa swoje plany na wielu frontach jednocześnie, częstokroć udając swojego własnego wroga.
Stałym elementem rzeczonej rozgrywki jest np. wybielanie bądź uatrakcyjnianie swoich stosunkowo subtelniejszych form poprzez skupianie wszelkiej uwagi na swoich formach bardziej topornych. Występując zatem przeciwko tym ostatnim, należy baczyć, żeby w szlachetnym zapale nie wchodzić w rzekomo pragmatyczne sojusze z ich bardziej uładzonymi odpowiednikami. I przede wszystkim należy wystrzegać się w tym kontekście przekonania, że podobne ostrzeżenia są równoznaczne z sabotowaniem słusznych wysiłków skierowanych przeciwko temu złu, które na daną chwilę wydaje się najbardziej bezpośrednio niebezpieczne.
Innymi słowy, odwaga lwa nigdy nie powinna rozstawać się z roztropnością węża - w innym bowiem razie zło najbardziej niebezpieczne w sensie nie bezpośrednim, ale ostatecznym, zdoła obrócić dobre zamiary w swoją finalną korzyść.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Po co pisać to tak poetycko. Po prostu to że Kacapu zaatakowały Ukrainę nie znaczy że mamy oddać się do dyspozycji "ludzi z Davos"
ReplyDelete