Pamiętamy zapewne - a jeśli nie, to powinniśmy pamiętać - że w październiku 2019 klika z Davos (ideolodzy perorujący od roku o potrzebie "zresetowania świata") wraz z fundacją jegomościa, który w swojej najnowszej książce poucza czytelników, jak "zbawić świat", zorganizowali symulację "pandemii nowego zoonotycznego koronawirusa", tzw. "Wydarzenie 201" (omawiali przy tej okazji sposoby kontroli przepływu informacji, organizowania zmasowanych kampanii propagandowych i inne bardzo ciekawe kwestie). Miesiąc później ogłoszono, że w Chinach pojawiły się pierwsze przypadki "nowego zoonotycznego koronawirusa" - w Chinach, a konkretniej w prowincji Wuhan, gdzie, rzecz osobliwa, znajduje się laboratorium specjalizujące się w badaniu koronawirusów.
Od tamtego czasu głównodowodzący kliki z Davos perorują coraz częściej, że koronawirus koronawirusem, ale naprawdę groźne okażą się dopiero wirusy komputerowe zdolne sparaliżować globalną infrastrukturę komunikacyjno-finansowo-logistyczną. W związku z powyższym za pięć dni rzeczona klika organizuje już nie "Wydarzenie 201", ale "Cyberpoligon 2021", czyli symulację zmasowanego cyberataku na wspomnianą infrastrukturę. Innymi słowy, będzie to symulacja "wielkiego resetu" w najpowszechniejszym, informatycznym tego słowa znaczeniu.
Czego niedługo potem należy oczekiwać i czy historia się rymuje, to już niech każdy rozważy we własnym rozumie i sumieniu. Za podsumowanie ogólne niech posłuży tu jedynie klasyczny cytat z Adama Smitha: "People of the same trade seldom meet together, even for merriment and diversion, but the conversation ends in a conspiracy against the public.”
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment