Niektórzy ganią tzw. media społecznościowe za rzekome ogłupianie ludzi, budowanie podziałów i przyzwyczajanie do ordynarności. Tymczasem należałoby je raczej pochwalić za obnażenie złudzeń ludzi w kwestii ich domniemanej inteligencji, wzajemnej życzliwości i braterskiego współistnienia. Innymi słowy, tzw. media społecznościowe nie tyle podminowały intelektualne, moralne i estetyczne fundamenty ludzkiej cywilizacji ostatnich kilku dekad (a w pewnych obszarach może nawet ostatnich kilku wieków), co w istotnym sensie wykazały, że owe fundamenty zbudowane zostały na piasku.
Jak powszechnie wiadomo, prawda nas wyzwoli, a pierwszym krokiem na drodze wyzwolenia jest właśnie odarcie z iluzji - zaś w kwestii stworzenia zbiorowego obrazu współczesnych ludzi dysponujących powszechną możliwością "wyrażenia siebie" nikt się w większym stopniu nie przysłużył prawdzie, niż właśnie rzeczone media.
PS. Abstrahuję tutaj od tematu informacyjnej kryptocenzury i algorytmicznej manipulacji - to jest zupełnie osobne zagadnienie, ale i ono ma znaczący konstruktywny potencjał, związany przede wszystkim z budową świadomości, że zwłaszcza w tzw. erze informacji rzetelna wiedza wcale nie jest dostępna od ręki, w przeciwieństwie do nieskończonej masy jej ersatzów.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment