Praktycznie nikt nie wierzy w to, że tzw. państwa opiekuńcze mają prawo zbrojnie najeżdżać państwa nieopiekuńcze, a następnie przekształcać je na swój obraz i podobieństwo, aby nikomu na świecie nie zbywało na państwowej "opiekuńczości". Praktycznie nikt nie wierzy też w to, że tzw. państwa opiekuńcze mają prawo nakładać na swoich obywateli specjalne, dodatkowe podatki służące budowaniu struktur "opiekuńczych" w tych państwach, których samych na nic podobnego nie stać.
Innymi słowy, praktycznie nikt nie wierzy konsekwentnie w moralność tzw. państwa opiekuńczego, niemal wszyscy wierzą za to konsekwentnie w moralność etatystycznego trybalizmu (nacjonalizmu), w ramach której mieści się aprobata dla totemicznych tworów takich jak "narodowa służba zdrowia" czy "narodowa edukacja". Tak więc jeśli istnieje dziś w świecie światopogląd, który można zidentyfikować jako głównego wroga wolności jednostki, to nie jest nim abstrakcyjny "opiekuńczy etatyzm", ale umożliwiający realną emocjonalną kontrolę nad społeczeństwem etatyzm trybalistyczny.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment