Rzadkość wydaje się mieć podwójne znaczenie. Z jednej strony dobre idee są rzadkie w tym sensie, że nie są dostępne w rajskiej obfitości - wypracowanie naprawdę dobrej idei nie jest codziennym zjawiskiem. Z drugiej strony jednak nie są one rzadkie w tym sensie, że nie są rywalizacyjne - gdy tylko dana idea zostanie wypracowana, staje się ona zasadniczo nieskończenie replikowalna.
Dotychczas dobre idee zdawały się być ekonomicznie wartościowe głównie dzięki pierwszemu z wyżej wymienionych rodzajów rzadkości - potrzeba czasu, aby inni nauczyli się powielać dowolną wystarczająco złożoną ideę, a nim ten czas upłynie, jej pierwotny autor może cieszyć się pozycją jej wyłącznego dostarczyciela. Tymczasem w miarę postępu specjalizacji i podziału pracy oraz gwałtownego wzrostu roli kapitału intelektualnego, ekonomiczna wartość idei może zacząć wynikać głównie z drugiego z wyżej wymienionych rodzajów rzadkości. Innymi słowy, dobre idee mogą stać się dużo liczniejsze, ale - z uwagi na swą wysoce specjalistyczną złożoność - mniej komunikowalne, a tym samym mniej replikowalne. Co, jak sądzę, w ostatecznym rachunku będzie je czynić coraz bardziej wartościowymi.
Powyższy wniosek zdaje się być w pełni zgodny ze stwierdzeniem Juliana Simona, że "ostatecznym zasobem" jest zawsze kapitał ludzki. Tym niemniej zaskakująca może się wydać wypływająca z niego sugestia, że w miarę jak wraz z rozwojem cywilizacyjnym wszystkie inne zasoby stają się coraz mniej rzadkie, kapitał ludzki staje się coraz bardziej rzadki - nie w sensie swojej ilościowej dostępności, ale w sensie swojej jakościowej złożoności (i powiązanej z nią niereplikowalności). To z kolei zdaje się ostro naświetlać niedoceniany fakt, że rzadkość - tak jak wszystkie inne kluczowe zjawiska ekonomiczne - jest zjawiskiem nie obiektywnym i ilościowym, ale subiektywnym i jakościowym. Albo w skrócie: im więcej mamy i czym więcej jesteśmy, tym więcej chcemy mieć i czym więcej chcemy się stać - rozwój społeczny i ekonomiczny to niekończąca się procedura odkrywania i niekończąca się kreatywna destrukcja.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment