Załóżmy, że można wyróżnić trzy rodzaje egoizmu: egoizm zły (realizowanie interesu własnego kosztem interesów cudzych), egoizm neutralny (realizacja interesu własnego w oderwaniu od jakichkolwiek społecznych interakcji) i egoizm dobry (realizowanie interesu własnego poprzez realizowanie interesów cudzych).
I analogicznie, załóżmy, że można wyróżnić dwa typy altruizmu: altruizm zły (masochistyczne poświęcanie interesu własnego na rzecz interesów cudzych) i altruizm dobry (czerpanie osobistej satysfakcji z realizacji interesów cudzych).
W świetle powyższych rozróżnień okazuje się, że dobry egoizm i dobry altruizm są w zasadzie tym samym - jednoczeniem interesu własnego z interesami cudzymi w imię obopólnej psychologicznej satysfakcji. W związku z tym pojawia się uzasadnione przypuszczenie, że ideał współpracy społecznej, o jakim jest tu mowa, wykracza poza powyższą alternatywę i obnaża jej nieadekwatność w zakresie opisu istoty owej współpracy.
Jak więc określać tę istotę? Osobiście lubię nazywać ją "wzajemną filantropią" albo, bardziej technicznie, interakcją eudajmoniczną, ale myślę, że w codziennym kontekście żadne dodatkowe określenia nie są tu potrzebne, jeśli tylko wystarczająco gruntowna logiczna refleksja pozwoli nam przestać postrzegać zjawisko społecznej współpracy przez pryzmat fałszywych normatywnych alternatyw.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment