Nawet wśród zgadzających się z tym, że aborcja dokonana po dobrowolnym poczęciu jest morderstwem (porównywalnym do zaproszenia kogoś na pokład swojego prywatnego samolotu, a następnie wyrzucenia go z niego 10000 metrów nad ziemią), pojawia się nieraz przekonanie, że w wolnym społeczeństwie jedyną stosowną karą mógłby być w tym kontekście społeczny ostracyzm. Zwyczajowa w tego rodzaju społeczeństwie kara za inne przejawy agresji wobec życia, zdrowia i własności innych - czyli kara restytucyjna - tutaj nie miałaby rzekomo znajdować zastosowania z uwagi na to, że jedynej w tym kontekście właściwej ofierze nie można już niczego w żaden materialny sposób zrekompensować (przy założeniu, że aborcja odbyła się za zgodą całej bliskiej rodziny danej osoby, co sprawia, że moralnie poszkodowany w sposób "przechodni" nie czuje się żaden z jej członków).
Moralnie poszkodowani w ten sposób mogą się jednak czuć w tego rodzaju kontekście potencjalni członkowie rodzin zastępczych - rodzin, które byłyby gotowe zająć się niechcianym dzieckiem po jego narodzeniu i które byłyby w stanie w sposób wiarygodny wykazać przed sądem tego rodzaju gotowość, np. poprzez odpowiedni stan materialny połączony z wcześniejszym, nie budzącym zastrzeżeń doświadczeniem w zakresie adopcji. Spełnienie tego rodzaju kryteriów profilowych pozwoliłoby na skuteczny odsiew "moralnych wyłudzaczy". Ponadto, możliwe, że w wolnym społeczeństwie normą stałoby się przekazywanie tego rodzaju osobom pieniędzy pochodzących z restytucyjnej grzywny tylko pod warunkiem, że z kolei one przekażą owe pieniądze na działalność wybranej przez siebie, posiadającej stosowną reputację instytucji charytatywnej zajmującej się niechcianymi dziećmi. To pozwoliłoby na dodatkową redukcję wrażenia, że wnoszący oskarżenia o aborcyjne morderstwa próbują się wzbogacić na winie obcej osoby i własnej wydumanej moralnej krzywdzie.
Jak zwykle w tego rodzaju moralnie złożonych sytuacjach, niemożliwe jest przewidzenie szczegółowego kształtu reguł, jakie wytworzyłyby się w obrębie różnych niezależnych obszarów własnościowych funkcjonujących w ramach wolnego społeczeństwa. Trzeba jednak mieć w tym kontekście świadomość, że - jeśli aborcja dokonana po dobrowolnym poczęciu jest jednoznacznym i poważnym aktem agresji - związana z nią kara restytucyjna nie musiałaby wcale być umarzana i sprowadzana wyłącznie do poziomu społecznego ostracyzmu wskutek rzekomego nieistnienia ofiar, wobec których mogłaby się odbyć stosowna restytucja. Aby to zrozumieć, wystarczy przyjąć wystarczająco gruntowną definicję rodziny i wziąć pod uwagę moralne znaczenie wystarczająco wiarygodnych scenariuszy kontrfaktycznych.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment