Niektórzy nazywają siebie libertarianami utylitarystycznymi, ponieważ uważają, że bezwarunkowy szacunek dla wolności osobistej prowadzi do produkcji jak największej liczby dóbr dla jak największej liczby osób. Niektórzy nazywają siebie libertarianami deontologicznymi, ponieważ uważają, że wolność osobista jest najbardziej podstawowym z praw naturalnych. Niektórzy nazywają siebie libertarianami eudajmonistycznymi, ponieważ uważają, że jedynie bezwarunkowy szacunek dla wolności osobistej umożliwia swobodny rozwój intelektualnych i moralnych przymiotów charakteru. Niektórzy nazywają siebie libertarianami kontraktualistycznymi, ponieważ uważają, że jedynie dobrowolne transakcje mogą być kontraktowe, a jedynie kontraktowe transakcje mogą być obopólnie korzystne. Niektórzy wreszcie nazywają siebie libertarianami intuicjonistycznymi, ponieważ uważają, że bezwarunkowy szacunek dla wolności osobistej ucieleśnia najbardziej prozaiczny i oczywisty zdrowy rozsądek, zgodny z naszymi najbardziej codziennymi wyobrażeniami na temat zasad przyzwoitości w kontaktach międzyludzkich.
Tymczasem ja nazywam siebie po prostu libertarianinem, ponieważ uważam, że wszystkie powyższe podejścia uzupełniają i wzmacniają się wzajemnie, tym samym uwydatniając zasadnicze znaczenie wolności osobistej w jak najpełniejszy sposób.
Sunday, November 8, 2015
O różnych powodach bycia libertarianinem
Labels:
deontologia,
etyka,
eudaimonia,
filozofia,
intuicjonizm,
utylitaryzm
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment