Jeśli założyć, że postęp technologiczny doprowadzi w pewnym momencie do opracowania zaawansowanych metod inżynierii genetycznej, a następnie do osiągnięcia punktu technologicznej osobliwości i realizacji pewnej formy projektu transhumanistycznego, wówczas należy przyjąć, że ludzkość zdąża w kierunku coraz większej osobniczej różnorodności, odmienności i unikatowości - ludzie będą w stanie w coraz większym stopniu przeciwstawiać się uniformizacyjnym tendencjom natury i pogłębiać indywidualizacyjny potencjał wolnej woli. Innymi słowy, z dużym prawdopodobieństwem będą oni w coraz większym stopniu różnić się pod względem swojej powierzchowności, swoich zainteresowań i umiejętności, aż w końcu nie będzie już można mówić o jakimkolwiek jednolitym "gatunku ludzkim", tylko o nieskończonej mnogości unikatowych istot rozumnych, dla których naprawdę wspólne będą tylko elementy łączące w sposób logicznie konieczny wszystkie istoty rozumne - elementy takie jak wolna wola, racjonalność, kreatywność, moralność, estetyka, duchowość i zdolność do złożonej społecznej współpracy.
Osobiście myślę życzliwie o tego rodzaju wizji przyszłości, bo jej realizacja doprowadzi do zaniku wszelkiego rodzaju trybalnych i kolektywistycznych przesądów krepujących rozwój wolności osobistej, a nawet jeśli nie będzie to zanik powszechny, to ci, którzy z różnych przyczyn postanowią przy tych przesądach trwać, nie będą w stanie w żaden sposób ograniczać swobody działania tych, którzy postanowią zostawić je za sobą, gdyż ci pierwsi będą w stosunku do tych drugich istotami nieskończenie bardziej prymitywnymi. To, na co jednak w największym stopniu należy w kontekście powyższej wizji zwrócić uwagę, to fakt, iż w jej obliczu zjawiskami całkowicie przelotnymi, incydentalnymi i topornymi wydają się być zarówno wszelkiego rodzaju "postępowe" sentymenty inkluzywno-egalitarystyczne, jak i "konserwatywne" sentymenty kulturowo-etnocentryczne, z których, jak na ironię, wszystkie one wykazują przekonanie o swoim ugruntowaniu w niezmiennych elementach ludzkiej natury.
Innymi słowy, refleksja na temat odległej lub może nawet bardzo odległej przyszłości umożliwia często dostrzeżenie, jak bardzo tymczasowe, przygodne i nieistotne jest w odpowiednio szerokiej perspektywie to, co swoją siłę i znaczenie próbuje czerpać ze swojej rzekomej odwieczności i uniwersalności. Następnie zaś umożliwia zastanowienie się nad tym, czy tego rodzaju dysonans nie sugeruje, że podległe mu przekonania są nierozsądne i szkodliwe w swojej nierozsądności nawet w perspektywie dużo węższej.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment