Stwierdzenie "ludzie bywają źli, dlatego wszyscy powinni być wolni" może na pierwszy rzut oka wydawać się absurdem, podczas gdy w rzeczywistości opisuje ono jedną z najważniejszych prawd społecznych.
W końcu stwierdzenie przeciwnie - "ludzie bywają źli, dlatego nie wszyscy powinni być wolni" - implikuje, że powinien istnieć ktoś bardziej wolny od innych, kto będzie mógł decydować o tym, kogo prewencyjnie wolności pozbawić. Jako że jednak z definicji ten ktoś również bywa zły, jego istnienie nie tylko nie zapobiega złu, ale maksymalnie wzmacnia jego szkodliwy potencjał.
Tymczasem w sytuacji, w której wszyscy bywający złymi ludzie są wolni, i żaden z nich nie jest "wolniejszy", trzymają się oni nawzajem w szachu, co minimalizuje zagrożenie, że ich okazjonalnie złe zamiary przerodzą się w złe czyny.
Innymi słowy, powszechna wolność wśród bywających dobrymi maksymalizuje dobro, a powszechna wolność wśród bywających złymi minimalizuje zło. Taka to niezwykła siła i urok powszechnej wolności.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment