Przyjęcie postawy libertariańskiej wymaga odporności na syndrom sztokholmski, odporności na libido dominandi, rozumienia pojęcia kosztów alternatywnych, myślenia w kategoriach niebezpośrednich, odległych i niezamierzonych konsekwencji, umiejętności uniwersalizacji reguł etycznych, i świadomego odrzucenia wszelkich form trybalizmu. Z czego wszystkie te cechy występują rzadko i są niezgodne z naszymi instynktownymi intuicjami.
Przyjęcie postawy etatystycznej wymaga podatności na syndrom sztokholmski, instynktownego posłuszeństwa wobec władzy, skupiania się przede wszystkim albo wyłącznie na tym, co widać w danej chwili, wiary w to, że intencje można stosunkowo łatwo przełożyć na pożądane konsekwencje, nieumiejętności poświęcenia wąsko rozumianego interesu własnego na rzecz moralności, i instynktownej akceptacji wszelkiego rodzaju tożsamości plemiennych. Z czego wszystkie te cechy są niemal uniwersalne i głęboko zakorzenione w naszym ewolucyjnym dziedzictwie.
W związku z powyższym sądzę, że intelektualne zmaganie libertarianizmu z etatyzmem jest przede wszystkim zmaganiem między niewygodną refleksją a wygodnym przyzwyczajeniem. Uczestnicząc więc w tym zmaganiu po stronie libertarianizmu, nie powinno się oczekiwać nagłych społecznych przeobrażeń, ale cierpliwie ufać w siłę rosnącej wiedzy i kulturowej ewolucji.
Saturday, August 9, 2014
Trudności przyjmowania postawy libertariańskiej
Labels:
edukacja,
etatyzm,
ewolucja,
libertarianizm,
psychologia,
syndrom sztokholmski
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment